Pewien milioner znudzony życiem postanowił zorganizować sobie jakąś rozrywkę i wymyślił zadanie. Zaprosił do siebie znajomych, sąsiadów, zebrał ich wszystkich koło basenu do którego wcześniej wpuścił rekina i tak rzecze:
- kto odważy się przepłynąć basen i wyjść z tego cało dostanie 100 tys. dolarów.
Niestety nie znalazł się żaden śmiałek.
Reakcja milionera była natychmiastowa:
- kto odważy się przepłynąć dostanie milion
dolarów!
Niestety i tym razem nie znalazł się żaden chętny.
Milioner trochę zdesperowany postanowił
postawić wszystko na jedną kartę i rzecze;
- do tego miliona dokładam jeszcze kurwę!!!
Nagle zamieszanie, plusk ktoś skoczył do basenu i rozpaczliwie płynie do brzegu, już prawie rekin go dopadł ale jakimś cudem śmiałek wyszedł cało z basenu. Od razu podbiegł do niego milioner z tłumem gapiów i mówi:
- gratuluję, jestem pod wrażeniem, jak pan to zrobił?
Na to ledwie żywy śmiałek:
- gdzie ta kurwa?!
- ależ spokojnie, za chwilę otrzyma pan milion i obiecaną kurwę...
- gdzie ta kurwa?!! pyta bardziej zdenerwowany...
- jeszcze chwileczkę, tu jest czek a za chwilę dotrze kurwa, proszę się nie denerwować
- gdzie ta kurwa co mnie popchnęła?!!!
+2 oceny | 0 kom. | 13568 wyś.
Gosiaczek
dodane: 31, marzec Lord Astor należał do śmietanki towarzyskiej XIX-wiecznego Londynu. Z tego tytułu często brał udział w rautach, przyjęciach i balach. Na jednej z takich imprez lord Astor poprosił o głos i mówi:
- Zadam państwu zagadkę.
- Prosimy, prosimy!
- Co to jest: ciemne, włochate i ma to kobieta między nogami?
Wszyscy goście zaskoczeni i lekko zniesmaczeni, ale pozostał im cień nadziei, że może rozwiązanie jest zaskakujące i nietypowe i wcale nie jest to to, co od razu się wszystkim nasunęło.
- Nie wiemy, milordzie. Cóż to takiego?
Lord Astor na to:
- Proszę państwa, to jest pizda.
Podniósł się gwar, kobiety mdleją, panowie oburzeni. Ktoś wezwał straż i lorda Astora odstawiono do aresztu. Wkrótce sąd i wyrok: miesiąc więzienia.
Minął miesiąc i lord Astor wyszedł na wolność. Po jakimś czasie pojawił się na znaczniejszym balu. Przyjęty został z rezerwą, a już ze zgrozą zareagowano na jego propozycję:
- Zadam państwu zagadkę.
- Milordzie, może później, może to nie miejsce na pańskie zagadki...
- A jednak zadam państwu tę zagadkę!
Ludzie pomyśleli, że jednak może zmądrzał dzięki odsiadce i wymyślił jakąś inną zagadkę.
- No dobrze, milordzie, prosimy o zagadkę.
- Co to jest: ciemne, włochate i ma to kobieta między nogami?
Znowu kobiety mdleją, panowie zaciskają pięści, ale etykieta nakazuje, by lord wypowiedział się do końca.
- No, cóż to takiego, milordzie?
- Proszę państwa! Siedziałem w kozie długi miesiąc i miałem wystarczająco dużo czasu, żeby sobie to wszystko przemyśleć.
Towarzystwo odetchnęło z ulgą na myśl, że Astor jednak faktycznie zmądrzał. Górę wzięła ciekawość.
- I jakie wnioski pan wysnuł, milordzie?
- No właśnie! Myślałem dużo czasu i w końcu doszedłem do jedynego słusznego rozwiązania. Otóż uważam, że nie ma innego wyjścia: to po prostu MUSI być pizda!
+2 oceny | 0 kom. | 14434 wyś.
Gosiaczek
dodane: 31, marzec
Projektor Tęczy cena od 74,00zł sprawdź
Okulary Ajurwedyjskie / Ayurwedyjskie - korekcyjne cena od 44,99zł sprawdź
Piracki kubek cena od 11,83zł sprawdź
Aerator do wina Angel deluxe cena od 195,99zł sprawdź Małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców, jednak tego wieczora żonę rozbolała głowa i nalegała, aby jej mąż poszedł sam. Długo się sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł. Żona położyła się do łóżka,
jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy. Ponieważ jej mąż nie
wiedział jaki strój kupiła sobie dokładnie, zdecydowała się pójść na zabawę i go poszpiegować. Szybko go tam wypatrzyła. Tanczył ze wszystkimi kobietami, całował po rączkach, szyjach, szeptał na uszko, podszczypywał, niby przypadkiem dotykał "tu i ówdzie". Ponieważ należała do zgrabnych osób, szybko została zauważona przez rozbawionego mężusia i poproszona do tanca. Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież nie wiedział, że podrywa własną żonę. Po paru tańcach zaproponował jej "zwiedzanie pięterka", ona się zgodziła bez oporu ( bo to przecież JEJ mąż!) Postawiła jednak warunek,
że nie zdejmą masek z twarzy. Było im razem wspaniale, wręcz jak nigdy
dotąd. Byli anonimowi względem siebie, więc bez skrępowania spełniali
swoje najbardziej skryte marzenia erotyczne . Jednak po n-tym numerku, ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać męża i zadać mu kilka pytań.
Gdy już wrócił ona się go pyta ( rzecz jasna z dziką satysfakcją w głosie
- No i jak się bawiłeś skarbie? Dużo tańczyłeś?
- Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko. Spotkałem Zenka, Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów i całą noc graliśmy w pokera na pieniądze.
Ale powiem ci, że facet któremu pożyczyłem kostium podobno bawił się
zajebiście...
0 oceny | 0 kom. | 16586 wyś.
Gosiaczek
dodane: 30, marzec
Sygnet Piwosza - pierścień otwieracz do piwa cena od 8,44zł sprawdź
Porcelanowy kubek retro - ocean - ocean cena od 22,53zł sprawdź
Pocisk miłości (Grey, Men's, Size: L) cena od 63,96zł sprawdź
Mobilny regulowany stolik pod laptopa - aluminiowa konstrukcja cena od 119,48zł sprawdź Amerykanie przez pomyłkę wystrzelili rakietę, stracili nad nią kontrolę no i niestety spadła ona na terytorium ZSRR. Rozwaliła całe miasto, 250 000 tysięcy ofiar, pożary, zniszczenia. Prezydent USA dzwoni do I Sekretarza ZSRR:
- Towarzyszu, przepraszamy, to przez pomyłkę. Bardzo nam przykro, za wszystko zapłacimy - odszkodowanie, odbudowę i w ogóle wszystko na nasz koszt.
I Sekretarz mówi:
- OK, nie ma sprawy, ponieśliśmy straty, no ale w sumie każdemu się to mogło trafić. Zgoda.
Niestety inni członkowie biura politycznego ZSRR nie byli na tyle wyrozumiali i nakłonili I Sekretarza do odwetu. Niestety okazało się, że cały arsenał ZSRR to gumowe atrapy. No ale honor honorem - odwet musi być. Jak zdecydowali, tak zrobili - wystrzelili gumową atrapę. Po jakimś czasie I Sekretarz dzwoni do Prezydenta USA:
- Towarzyszu Prezydencie, przepraszamy, błąd jak cholera, wystrzeliliśmy
rakietę, bardzo nam przykro, zapłacimy - tylko nam wybaczcie....
Prezydent na to:
- Towarzyszu I Sekretarzu, ja rozumiem, każdemu się może przytrafić, no ale tu u nas jest tragedia!!!! 15 miast w gruzach, miliony zabitych, straty trudne do oszacowania a rakieta dalej skacze i skacze...
+1 oceny | 0 kom. | 13129 wyś.
Gosiaczek
dodane: 29, marzec
Mini Gramofony cena od 39,00zł sprawdź
Wózek zakupowy składany Rolser Plegamatic czarny | Skorzystaj z bezpłatnej dostawy cena od 269,00zł sprawdź Dwie siostry zakonne, Matematyka (SM) i Logika (SL), przechadzają się po parku blisko zakonu. Jest późno i zaczyna się ściemniać.
SM: zauważyłaś tego mężczyznę, który nas śledzi? Kto wie,czego chce od nas...
SL: to logiczne chce nas zgwałcić.
SM: o Boże, o Boże, zbliża się do nas dogoni nas za 5 minut i 18sekund. Co robimy?
SL: jedyne logiczne rozwiązanie to przyspieszyć kroku.
SM: o Boże, o Boże, to nic nie dało.
SL: Oczywiście, logicznie rzecz biorąc on także przyspieszył.
SM: o Boże, o Boże, dystans się zmniejszył, dogoni nas za 1 min i 4 sekundy
SL: jedyne logiczne rozwiązanie, to sie rozdzielić: ty idź na prawo ja na lewo. Logicznie rzecz biorąc, nie może iść za obiema.
Mężczyzna decyduje się iść za siostrą Logiką. Siostra Matematyka dociera do zakonu cała i zdrowa, ale, bardzo zaniepokojona o drugą, która
wraca kilka minut później.
SM: siostro Logiko, o Boże dzięki, o Boże. Opowiadaj, opowiadaj.
SL: logicznie rzecz biorąc mężczyzna mógł iść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
SM: (trochę wkurzona) tak, tak wiem, a potem
SL: zgodnie z zasadami logiki, ja biegłam coraz szybciej i tak samo robił on
SM: tak, tak, a potem
SL: zgodnie z logiką, dogonił mnie.
SM: o Boże, o Boże i co zrobiłaś
SL: jedyną logiczną w tej sytuacji rzecz: podciągnęłam habit do góry!
SM: o Boże, o mój Boże! a on?
SL: zgodnie z zasadami logiki: opuścił spodnie!
SM: o Jezus Maria! I co się stało?
SL: logiczne, Siostra z podkasanym habitem biegnie szybciej niż mężczyzna z opuszczonymi spodniami
A WY WSZYSCY, KTÓRZY MYŚLICIE O ŚWIŃSTEWKACH...... PIĘĆ ZDROWASIEK!!!
+1 oceny | 0 kom. | 18132 wyś.
Gosiaczek
dodane: 29, marzec